Your ads will be inserted here by
Easy Plugin for AdSense.
Please go to the plugin admin page to
Paste your ad code OR
Suppress this ad slot.
Każdy kto dozna napadu dny, wie, że najważniejsze jest uśmierzenie bólu. Ubranie lub przykrycie czymś obrzmiałego, wrażliwego stawu tylko zwiększa ból, toteż większość lekarzy radzi chorej stopy lub nogi niczym nie przykrywać, nawet podczas snu. Jeśli możesz to znieść, przyłóż na bolący staw plastikowy woreczek z kostkami lodu albo torebkę mrożonki.
Pomoże to zmniejszyć bolesny obrzęk. Owiń zimny worek miękką szmatką lub ręcznikiem i przyłóż do bolącego miejsca najwyżej na 5 minut; w razie potrzeby powtórz procedurę.
Ponieważ każdy ucisk, nawet dotyk prześcieradła lub koca może sprawić ból zaatakowanego stawu, umieść na noc stopę w kartonowym pudełku lub przewróconym na bok plastikowym koszu na bieliznę. To co, że żona pomyśli, że znowu wróciłeś pijany z pracy, wdepnąłeś w karton i tak ległeś na łóżko, to przecież Tobie ma być dobrze, a jeżeli tak bardzo zależy jej na względach estetycznych, załóż jedwabną piżamę.
Na szczęście napad dny pojawia się najczęściej w nocy, inaczej co drugi chory nagle na środku ulicy zacząłby zrzucać z siebie ubranie. Po wstępnym uśmierzeniu bólu należy przeciwdziałać dnie przez utrzymanie w granicach normy poziomu kwasu moczowego we krwi. Mimo podobieństwa do reumatoidalnego zapalenia stawów, w dnawym zapaleniu stawów nie powinno stosować się kwasu salicylowego (jak Polopiryna, Asprocol itp.), gdyż zmniejsza on wydzielanie kwasu moczowego z moczem..
Czy ktoś z was może polecić sprawdzone przepisy (tylko coś nowego, a nie te oklepane) dla osób chorych na dnę? Muszę męzowi przygotować coś wspaniałego 🙂 i szukam i szuka i znaleźć nie bardzo coś mogę 🙂
duzo pic wody nie gazowanej albo cytryne i owoce jesc albo sufryn zazywac
Niech lekarz przepisze Dicloratio retard 100 1amp dziennie i Milurit 1-4 tabl dziennie. Naprawdę pomaga.
Jacek
Jacku, widzę, że miałeś z tym doczynienia – a spotkałeś się może z jakimiś ziołowymi preparatami? Albo może nawet przepisami na takowe? Już tyle różnych leków łykam, że wolałbym coś naturalnego sobie zaparzyć czy połknąć…
Grzsiek – można – wcześniej na tej stronie było opisane. Oprócz masaży można też przyjmować różne zioła i mieszanki homeopatyczne – patrz tutaj: http://dnamoczanowa.net.pl/naturalne-sposoby-leczenia-dny-moczanowej/#more-18 😀
Ludzie, mam doskonały sposób na DNĘ MOCZANOWĄ i nie ma to nic wspólnego z tradycyjnym leczeniem lekami, ani innymi sposobami zalecanymi przez lekarzy. Oni niestety nie byli w stanie wyleczyć mojej choroby, więc sam się za to zabrałem 🙂 Lubię piwo (często w dużych ilościach), więc leki nie są w stanie nic zdziałać… Lekarze w ogóle zabronili mi spożywania alkoholi, co jest niedorzeczne Ale wracając do sprawy. Ten cudowny sposób opracowany na mój prosty „chłopski rozum” polega na tym, że w momencie, w którym zaczynam odczuwać ból np. kolana, czy kostki, wykonuję przez ok. 3 minuty gwałtowne ćwiczenia fizyczne typu kopanie piłki – czyli energiczne wymachy bolącą nogą. Powoduje to rozbicie cząsteczek znajdujących się w stawie i ból znika. Podobnie robię ze wszystkimi bolącymi stawami – w przypadku bólu barku, łokcia lub nadgarstka ćwiczę boksowanie, a stawu palucha ręki strzepuję bolącą rękę kilkanaście razy, aż ból ustąpi. Jeżeli nie ustąpi natychmiast, to nastepnego dnia będzie już po sprawie. W ogóle jakiekolwiek ćwiczenia fizyczne powodują ustąpienie choroby, bo krew szybciej krąży w organiźmie i wypłukuje zalegające cząsteczki. U mnie to działa i piszę to po to, aby i Wam pomogło – oby tak było 🙂 POZDRAWIAM WSZYSTKICH 🙂
Coś jeszcze dodam po amatorsku 🙂 Nie wykonujcie wysiłkowych ćwiczeń stawów które JUŻ BOLĄ – to pogłębi ból. Jeżeli więc boli staw ręki nie dźwigajcie ciężarów tą ręką, tylko wykonujcie nią szybkie ruchy typu – strzepywanie termometra… Te wymachy o których wspomniałem mają rozbić cząsteczki, a jeżeli będziemy wykonywać siłowe ćwiczenia, to cząsteczki będą się wgniatać w kości… Jeżeli boli duży paluch, to dobrze jest ćwiczyć przysiady, ale w taki sposób, aby nie ruszać stawem palucha. Jeżeli bardzo boli, to można wziąć pyralginę – pomaga też trzymanie kończyny w górze – krew odpływa, co powoduje zmniejszenie obrzęku. Trzymanie jej raz w górze, a raz w dole powoduje lepsze krążenie krwi, która wypłukuje szkodzące nam cząsteczki. Tak samo działa prysznic bolących miejsc na przemian gorący i zimny… Powtórzę to co najważniejsze – ćwiczenia fizyczne powodują ustąpienie dolegliwości. Ćwiczmy więc 🙂 Napiszcie przy okazji, czy moje rady komukolwiek pomogły 🙂 Podzielcie się też swoimi 🙂
Strzepywanie pomaga mi w bólu nadgarstka.Jak tylko czuję,że
mnie łapie to wykonuję strzepywanie.Dzięki
Faktycznie to pomaga w pierwszej fazie ataku,3-razy dziennie po 3-5min.oczywiście biorę do tego jeszcze milurit również 3 razy i przechodzi. Spokój do kolejnego ataku,ale tylko przy bólu nadgarstka.Natomiast przy bolu kolana to porażka.Muszę brać kolchicynę,diclak i zimne okładu,pozdrawiam wszystkich z tądolegliwością.
Myślę że taki sposób może czasami działać. W młodości bardzo często miałem wywichnięcia stawu skokowego. Pomimo wylewu pod kostką i potwornego bólu ze łzami w oczach zmuszałem się do ostrożnego poruszania. Parę brzydkich słów wykrzyczanych w powietrze przynosiło tylko minimalną ulgę w bólu. Po pewnym czasie staw lekko się rozluźniał i mogłem chodzić. Miałem wrażenie że miejsce krwotoku częściowo się „przepłakiwało” przez krążącą krew. Pomimo bólu w kolejnych dniach obrzęk i blizna szybciej znikała niż w wypadkach w których usiadłem i pozwoliłem nodze puchnąć. Choć to dziwne, bo krwotok powodowało na pewno pęknięcie jakiegoś naczynka krwionośnego. Więc poruszanie tego miejsca powinno powodować większy krwotok. Chyba że ciśnienie obrzęku zawężało i zamykało naczynie krwionośne. A miejsce stawu zmniejszało obrzęk. Może to rezultat jakiegoś atawistycznego mechanizmu w którym ci z naszych przodków którzy nie mogli podążyć za stadem byli automatycznie wpisywani w skład łańcucha pokarmowego drapieżników. Ciekawe że ludzi po operacji spędza się często łóżka aby uniknąć zakrzepów. Być może działanie jest podobne.
Myślę ze Pana sposób jest ciekawy i zastanawiam się czy branie czegoś na odwodnienie i spożywanie dużej ilości płynów nie przyśpieszyło by wypłukiwanie świństwa z organizmu.
Ja staram się czytać sygnały mojego ciała. Przy podejrzanych przedłużonych bólach rzucam się na domową apteczkę aby pochłonąć lekarstwa przeciwzapalne-bólowe typu Ibuprom i przypominam sobie o zakurzonej fiolce Milurytu przysięgając gorliwie że już nigdy o niej nie zapomnę, będę jej wierny i brał ją w dłonie każdego dnia aż do końca moich dni. Ale mężczyźni to Psy!-Nigdy nie należy im wierzyć. Niestety! Ona-choroba potrafi się zemścić. Co jakiś czas budzę się z obrzękniętym stawem z przypisaną darmową gwarancją bólu i niema szans aby się ode mnie odczepiła na następne kilka dni.
Dna moczanowa, podobnie jak reumatoidalne zapalenie stawów często dość boleśnie atakuje nasze stawy i mięśnie. Da się z tym żyć, ale niestety należy być pod stałą kontrolą lekarzy. Najgorsze gdy choroba atakuje młodych ludzi i dzieci, a staje się to paradoksalnie coraz częstsze.
Ja przyznają rację Markowi o ruchach alkoholu itp.A mam tokowy sposób jak zaczyna mnie brać bo lubię zjeść i popić …ubieram des+ rower / dzisiaj taczka =wywożenie na działce gruzu/ i ZAŻYWAM KARNITYNĘ -L poczytaj co robi w ulotce…i GOOO….wieczorem 4 cytryny i sok /’ pamiętaj by go pić przez słomkę=szkliwo na zębach/ I MAM WSZYSTKO W NOSIE>>>spróbój.
mam 27 lat i dopadla mnie dna dużego palca u stopy. ostry bol i spora opyuchlizna uniemozliwiajaca chodze na 4 dni. kustykalem tak jedynie bylem w stanie sie poruszac. Lekarz powiedzial tak jak wiemy: unikac podrobow (watrobka, pasztety), piwa – czego sobie na pewno nie odmowie a nawet rosołul. Mówil ze bedziemy badac, leczyc i bedziemy mogli normalnie jesc i funkcjonowac. jestem przed badaniami stezenia kwasu mocz.
No i chciałbym wiedzieć mości KAM jak u ciebie z tym:
„[…] piwa – czego sobie na pewno nie odmowie… ”
Jak tam z perspektywy 3 lat 😀
Ja tez bylem taki gieroj 🙂
Wiec jak, pijesz piwo, klniesz cierpisz… i pijesz dalej? 😀
Nie bierz tego zlosliwie do siebie .
Pozdrawiam, ciebie i wszystkich DNAwych 😉
Miej nad sobą litośc .Coś ci powiem jak nie zaczniesz scisłej diety bez mięsa i alkoholu to będziesz chodził w najlepzym razie o kulach. To ciężka xhoroba zwłaszcza gdy rozpoczyna się w młodym wieku.chorują głównie męzczyżni po 50 tce.A ty masz dopiero 32 lata .
Proszę cię zadbaj o siebie bo mnie twoja odpowiedż zamroziła ,chociaż to było 4 lata temu. Mam nadzieje że to przeczytasz i weżmiesz sobie do serca.Ratuj się.
DOdam,że piwo-wino zawierają dużo puryn -drożdże,lepiej unikać picia tego…ale gorzała whisky.. wrecz obniżają zawartośc puryn.Wspominałem wyżej o karnitynie-rewelka bardzo pobudza przemianę materii-nerki pracują intensywniej/wydalanie kwasu z moczem/
Nie wiem na 100% ale jak już pić to chyba białą,a nie kolorową wodkę.Co do piwa i wina to zgadzam się.
Witaj KAM…piszesz że doktory bedą Cię badać-leczyc no i będą Cię KASOWAĆ…piwska nie pij a jak już to nie na noc. Weż się za sok z cytryny. 1-szy dziń 1-cytryna 2 gi dzień 2 cytryny..3-dzień 3 cytryny itd. Po 2 tygodniach przerwa i repley..Ważny ruch i sikanie byś wszystko intensywnie wydalał..
Pomocy,mój tata (wiek 51 lat)horuje. tydzień temu dużo wypił.A trzy dni temu robił skchody.Dziś nie wie co robić przekłada noge zmiejsca na miejsce i nic 😥 Dałam mu szklanke mleka i zrobiółam okład z lodu .CO ROBIĆ?
p.s. Mama trzez cztery do obiadu dawała kwaśne mleko .dobrze czy źle?Nazywajcie mnie
Witajcie. Nie dawno zdiagnozowano u mnie dne moczanową. Jak to jest z jedzeniem ryb w praktyce? Tuńczyk, Sola? Wszędzie piszą aby nie jeść drobiu, im więcej szukam w internecie tym bardziej mam mix w głowie i nie wiem co jest prawdą a co fałszem. Jak to z tą whisky bo jestem naprawde wielkim amatorem tego trunku..
Wojtku, tak na prawdę to każdy przypadek jest swego rodzaju indywidualnością. U mnie w rodzinie choruje tato, ja, mój syn (12-to letni !!!), bratanek itd. Alkohol dla dny to niestety gwarant ostrego ataku. Należy nadmienić, że najgorsze są tutaj wina, następnie piwo (wieczorami) … a na samym końcu są wódki czyste. Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć Ci tylko tyle, że alkohol spożywany sporadycznie i w niewielkich ilościach (jeżeli nie jest spożywany systematycznie) nie zaszkodzi.
mam dnę moczanową od 12 lat a mam 28 i powiem że jakoś można z tym żyć nawet bez specjalnej diety i z alkoholem. Gdy tylko zaczynam puchnąć i mieć napady bólu od razu biorę milurit i smaruję się fastum gel chłodzącym oczywiście. To działa
Ile czasu trwają ataki/napady czy jak to się nazywa? Bo właśnie się okazało, że jestem szczęsliwym posiadaczem …
Napady trwają różnie. Nie ma na to „wzoru” matematycznego. U mnie najdłuższy atak trwał prawie trzy tygodnie a najkrótszy trzy dni. Najważniejsze jest, aby podczas ataku mieć jak najmniej stresu i dobrego (doświadczonego) lekarza.
Mam takie pytanko dla znawców tej choroby:
Czy te bóle dotyczą tylko stawów w nogach , czy np może boleć staw barkowy ?
Mnie zazwyczaj atakowało śródstopie albo małe palce od nóg jednak najgorszy atak miałem w stawy kolanowe. W latach 90 kiedy byłem w Stanach Zjednoczonych. Zjadłem wszystkie zapasy lekarstw z polski i nic mi nie pomogło. Ból był taki ze prześcieradło na nogach odczuwałem jak pierzynkę z nagrobkowej płyty marmurowej i to extra grubej. W końcu litościwi kumple zawlekli mnie na pogotowie ratunkowe a tam za jedyne 300$ lekarz wygłosił swoje magiczne zdanie „weź tabletkę (ibuprom 800 czy 1200 mg – nie pamiętam jaka dawka i czy dostałem jakiś zastrzyk) i zadzwoń do mnie z rana”. Kupiliśmy w aptece chyba za 10 $ ibuprom i rzeczywiście do rana bóle minęły. Do lekarza na wszelkie wypadek nie dzwoniłem. Szybko ozdrowiałem niestety mam do dzisiaj przewlekłe skutki uboczne ibupromu. Kiedy w sklepie za $ widzę na półce Ibuprom za dollara trafia mnie na miejscu szlag że kosztował mnie dawno temu 310$. Chociaż w dzisiejszych czasach to jak za darmo bo wizyta na pogotowiu będzie kosztowała chyba z 700$.
Reasumując podejrzewam że jeżeli atak sięga kolan to i może sobie pozwolić także na zaatakowanie barków. Ale ja nie jestem specjalistą w tej dziedzinie.
Milurit naprawdę przynosi ulgę.Nieraz budził mnie w nocy potworny ból kolan.Wierzcie mi,naprawdę jest potworny.Oprócz miluritu bardzo ważna jest dieta i ….waga.
mam sprawdzony sposób na atak dny są potrzebne 2 ściereczki na jednej rozprowadzić miód prawdziwy a drugą zamoczyć w gotującej wodzie i nałożyć na bolące miejsce ale żeby osoba chora mogła wytrzymać tą temperaturę na to położyć ściereczkę z miodem i zawinąć to czymś naturalnym jak len wełna bawełna naprawdę mi pomogło jak ból trwał do 2 tygodni to teraz tylko 3 dni i zmniejsza się ból życzę zdrowia
Miałem dość często ataki dny najczęściej lewy łokieć lub prawa stopa.Wyleczyłem się cytryną 😀 Piłem sok z cytryny 2 godz.po jedzeniu lub 0,5 godz.przed jedzeniem również na czczo 😯 Zadnych dolegliwości nie miałem.Zalecam pić go przez rurke lub chwile po wypiciu wypłukac zęby wodą z sodą oczyszczoną bo trzeba chronić szkliwo na zębach 😳 Profilaktycznie zaczynam od 1 cytryny dziennie aż do 5 cytryn dodając co dzień jedną.5 cytryn przez 3 dni i wracamy do jednej przez kolejne dni.Robie tak co 2 miesiące pijąc piwo w między czasie i nie mam ataków 😛 Jak czasem zapomne,bo sie dobrze czuje i dostaje atak to od razu pije sok z 5 cytryn.Oczywiście sok ten rozdzielam zawsze na 2-3 porcje.Im więcej cytryn tym więcej porcji.Po 3 dniach ból ustępuje 😆
Wisnie, Ananas,Jagody,Sok z cytryny,Okłady z lodu.
Zaraz po spożyciu zalecam spokuj .W mierę powrotu do sprwności można zacząć delikatny masaż chorego miejsca.
To są moje domowe sposoby na zaleczenie objawów,jak narazie się sprawdzają w 100 %.Atak nie trwa dlużej niż 3 dni.Zwykle na drugi dzień wracam do obowiązków.
Pozdrawiam i życzę zdrowia:)
PS.Dużo wody pić.
Choruję na dnę od 25 lat i potwierdzam wypowiedzi mówiące że picie piwa i wina powoduje napady dny.mój sposób na atak dny:1 dzień 2 tabl.colchicum-dispert co 2 godz.3 razy
2 dzień 2 tabl.colch-disp. co 2 godz.2 razy.3 dzień 2 tabl.colch-disp.1 raz.powinno ustąpic.Następne dni tylko milurit 100 3razy dziennie 1 tabl. przez 2 tyg.Nie pij wódki po godz.20, a o piwie i winie zapomnij,chyba że lubisz cierpieć
Mój tata (68 lat) choruje na to świństwo.Przerabiał Milurity i Colchicum Dispert , szufelkami jadł Majamile i Diclaki. Kiedyś próbując mu pomóc trafiłem na amerykańską stronę poświęconą temu tematowi. Remedium na całe zło okazała się soda oczyszczona. Skończyły się bóle stóp i kolan. Wystarczyło do butelki wody mineralnej (1,5 l) wsypać i rozpuścić łyżkę stołową sody , pić to w ciągu dnia jako zwykły napój a w nocy postawić sobie przy łóżku. Kiedyś ojciec pojechał do sanatorium i odstawił swoją „sodówke” czego efektem był napad dny po ok 7 dniach. Teraz się bez tego nie rusza. Zaznaczam że odstawił wszystkie lekarstwa. Na zakończenie napiszę że moja prababcia (gdy byłem mały) dawała mi do picia coś takiego co nazywała „NATRON”. Ale ludziska w tej lekowej cywilizacji zapomnieli o naturalnych metodach walki z chorobami. NATRON to soda z wodą == PROSTE ?
Można popijać ocet jabłkowy ( najlepiej przyrzadzić go samemu,obierki z jabłek do słoika zalać wodą , cukier , 3tyg i gotowe-stosować łyżkę 3razy po posiłku ), i jeszcze odchudza.
Na obolałe miejsce ( przepisu udzielił Rusek-a jak wiemy tam za kołnierz nie wylewają -i choroba jest wszem obecna) przykładać zimniaki tzn. utrzeć na tarce dwa ziemniaki , obłożyć chore miejsce , wata , worek foliowy , zawinąć bandażem . I tak na noc ,wyciąga złogi i żar z bolącego miejsca -trzy,cztery razy i nie ma tematu.
Witam wszystkich
Mam 31 lat i drugi atak dny.
Pierwszy miałem niecałe 2 lata temu i trwał 1 miesiąc.
Teraz trwa już trzeci z małymi przerwami.
Pierwsze 2 tygodnie były fatalne. Potem jeden tydzień lekiego bólu. Potem znowu tydzień ostrego bólu. Potem znowu 3 tygodnie przerwy i co tydzień pogorszenie.
Piję raz w tygodniu – raczej czystą. Codziennie wypijam przynajmniej 1,5 l wody + zioła. Mięso jem 1 w tygodniu. Piłem sok z cytryn. Teraz od miesiąca piję sodę oczyszczoną. Od 3 miesięcy milurit 150 i kolhicynę przy ostrzejszm bólu… i dupa nie mogę doleczyć.
Każdy przypadek jest inny, a każdy lekarz odsuwa od siebie tą chorobę. Trzeba szukać info w zagranicznej prasie i walczyć z tym gównem.
Pozdrawiam Wszystkich i powodzenia
witam .ok.miesiąca dopadł mnie szaleńczy ból śródstopia .nawet do głowy by mi nie przyszło ze to dna moczanowa…masakra jakaś. Wylądowałam na ostrym dyżurze .od tamtego czasu przyjełam trzy opakowania Colchicium ale niestety ból do końca nie ustąpił .noga jest opuchnieta .boli przy chodzeniu …. czy w związku z tym musze juz na stałe przyjmowac leki żeby móc normalnie funkcjonować….
Dodaj do diety kompot wiśniowy lub czereśniowy lub jedz te owoce. pomaga.